W wyjazdowym pojedynku z liderem rozgrywek Victoria zaprezentowała się słabo. Grający przez długi czas w osłabieniu wrześnianie dali się zdeklasować Centrze Ostrów Wlkp.
Do przerwy ranga przeciwnika sparaliżowała chyba poczynania wrześnian, którzy prezentowali się bardzo słabo. Prowadzenie gry w osłabieniu po upływie niespełna 22. min nie pozwala poważnie myśleć o osiągnięciu korzystnego wyniku na boisku lidera. Niestety taki los spotkał graczy Victorii. Wrześnian w tym momencie dotknęła zresztą podwójna kara. Po faulu Bartosza Nowickiego w polu karnym arbiter spotkania ukarał go czerwoną kartką, przyznając jednocześnie Centrze rzut karny.
Po bezbłędnym wyegzekwowaniu jedenastki gospodarze objęli prowadzenie. Dwie minuty później Victoria przegrywała już 2:0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego miejscowy trafili do siatki wrześnian po wygraniu przez jednego z nich pojedynku główkowego pod bramką. Wynik do przerwy gracze Centry ustalili w 34. min. Patryk Guzikowski obronił przed siebie strzał oddany z dystansu, ale wobec dobitki z kilku metrów okazał się bezradny. Potem miejscowi mieli jeszcze jedną szansę na podwyższenie wyniku w sytuacji sam na sam, ale lepszy w tym pojedynku okazał się wrzesiński bramkarz. W trakcie pierwszej połowy gracze Victorii w żaden sposób nie potrafili zagrozić bramce przeciwnika.
Dwie zmiany dokonane przez trenera Adama Topolskiego w przerwie ożywiły nieco poczynania wrześnian, którzy w ciągu pierwszy 20. min drugiej połowy czterokrotnie wypracowali sobie okazje strzeleckie. W tej części meczu zawodnicy Victorii zaprezentowali się zresztą zdecydowanie lepiej. Najpierw z kilkunastu metrów minimalnie niecelnie po długim rogu uderzył Patryk Buczkowski. Po kontrze przeprowadzonej przez Victorię z piłką w polu karnym Centry znalazł się Michał Góralski, ale zamiast uderzać niepotrzebnie podawał do Dariusza Stachowiaka. W kolejnej akcji po dośrodkowaniu Davida Topolskiego piłkę w polu karnym przyjąć zdołał Michał Góralski, którego strzał z kilkunastu metrów bramkarz Centry zdołał jednak obronić. Na koniec po strzale Topolskiego z 25. metrów, z obroną, którego bramkarz gospodarzy miałby olbrzymie trudności, uderzona piłka przeszła minimalnie obok słupka. W 85. min Centra podwyższyła na 4:0, wykorzystując drugi rzut karny przyznany za faul Góralskiego. Gol stanowiący o końcowym wyniku meczu padł w doliczonym czasie gry. Pierwsze uderzenie z dystansu Guzikowski obronił, ale dobitka z 7. metrów okazała się już skuteczna.
- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była katastrofalna. Czerwona kartka, rzut karny i strata trzech goli. Poddaliśmy się bez walki. Po przerwie było nieco lepiej. Nasi zawodnicy pokazali, że mają chociaż trochę charakteru. Ogólnie rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie. Myślę, że drużyna ma wiele do przemyślenia jeżeli w jakikolwiek sposób chce zaistnieć w lidze – komentował pięć minut po zakończeniu spotkania prezes Eugeniusz Nowicki. RC
Victoria zagrała w składzie: Guzikowski – Krawczyński, Dederko, B. Nowicki, Budasz – Goździaszek (46. Zieliński), P. Lisiecki, Góralski, Matuszak (46. Stachowiak), (87. Pawlaczyk) – Topolski, M. Lisiecki (46. Buczkowski)
III liga, Centra Ostrów Wlkp. – Victoria Września 5:0 (3:0)
wrzesnia.info